Archiwum 27 lutego 2017


lut 27 2017 Moje wybory- Donguralesko
Komentarze: 0

Nigdy jakoś nie lubiłem solowej działalności Donguralesko. Niby nawijka fajna, flow na wysokim poziomie, ale te teksty pełne dziwactwa były dla mnie niezrozumiałe. Zraziłem się tak bardzo do twórczości Gurala, że nie byłem w stanie sprawdzać niczego, co wypuszcza, aż do 2015 roku...
Poznałem na studiach kumpla, który strasznie jarał się twórczością Donguralesko. Miał większość jego płyt, El Polako i to w wersji złotej, Zaklinacz Deszczu, Opowieści z betonowego lasu, to tylko ułamek jego rap kolekcji. Ulubionym jednak krążkiem Gurala był Totem Leśnych Ludzi, którym katował towarzystwo na każdej domówce. Powoli przekonywałem się do produkcji Donguralesko, chociaż przyznam, że szło mi opornie. Wszystko zmieniło się w momencie pojawieniu się krążka Magnum Ignotum : Preludium. Zwiedziony mistyczną okładką postanowiłem przesłuchać ten materiał, jeszcze wtedy chyba tylko po to, żeby mieć jeszcze więcej argumentów na obalanie jego argumentów o wyjątkowości tego rapera. Niestety (a z czasem stwierdzam, że "stety") przegrałem tę walkę! Płyta siadła mi tak bardzo, że musiałem kupić jej drugi egzemplarz, ponieważ pierwszy tak zarysowałem. Powróciłem także do wszystkich jego poprzednich płyt, ponieważ na najnowszej było wiele odwołań do wcześniejszych produkcji i wtedy dopiero zacząłem rozumieć złożoność metafor i przenośni, jakimi operuje. Z ręką na sercu, mogę stwierdzić, że Gural, to aktualnie mój ulubiony raper.


odglosyrapu : :