Archiwum 13 lutego 2017


lut 13 2017 Nowe wcielenie Tede
Komentarze: 0

Najgorszy dzień z całego tygodnia... wbijam na oficjalną stronę Hip Hop Kemp po rozmowie z ziomkiem, z którym od kilku lat tam jeździmy, i co? No odpalam lineup, łapię totalną zajawę, że JUŻ JEST?! Czytam wykonawców i nie wierzę, Tede, znów on. No to z mordeczką moją wbijamy na net, żeby kupić na szybko jeszcze tańsze bilety, bo kto z Grubym Tede nie chce znów uderzyć w melanż. Dzwonię do mojej lubej, mówię jej, ej mała, zabieram Cię w tym roku na romantyczną podróż do Hardec Kralove, poczuj to, jak razem z Tedem zarapujemy: „Zajebisty life mam /2x, /Wypij za to ze mna szampan, / Przybij ze mną HI5 (…)”, pobujamy się do sztosowej muzy, poczujemy SWAG, beztroskę i ten high.
Zarajała się dziewczyna na maxa, rezerwuję kolejny bilet, w tle już kolejny raz zapętlam płytę: „Przypadek? #Niesondze”, otwieram browar, przeglądam fotki z ubiegłych lat, czuję już wakacje, sierpień na polu namiotowym z moimi ludźmi i Bozkovem. Tak, wszystko jak z bajki, ale tu się kończy nagle ten stan podniecenia, oddzwania moja laska i prawie z płaczem mi mówi, że Tede nie gra na Kempie. Ja przerażony tą wizją, co ona gada, jak to Tede nie gra? Na co luba moja zaczyna drzeć się, że znów narwany jestem i nie umiem sprawdzić lineupu jak człowiek. Pytam jej, o co znowu chodzi i się dowiaduję, że obczaiłem ten z zeszłego roku, no brawa dla mnie, tak mądry urodziłem się tylko ja. Załamałem się mocno, ale co ja widzę, powiadomienie na Facebooku, KONCERT TEDE promujący jego nową płytę „Keptn”! I to za niecały miesiąc.  


odglosyrapu : :